poniedziałek, 7 listopada 2016

Sen

sny które przywracają wspomnienia
wtapiają się niespodziewanie
w świadomość
stają się obrazem starej fotografii
wyciągniętej z zakurzonego albumu
ale dużo wspomnień nie ma
zbyt wiele lat upłynęło
w woalce mgieł
pojawiają się cienie zdarzeń
jakieś ręce zapach włosów
błysk kochanych oczu
coś rozrzucone zostało
pomiędzy latami
dzieciństwa i starości
gdzie była miłość i śmierć

oczy łzawią niechcianym wzruszeniem
bo nie mogłem stanąć już przy pomniku
pośród świateł zniczy

zamknęła się opowieść
jakby z książki wyczytana
niby realna i nierealna

a w ciszy domowej
został jeszcze wazon po kwiatach
przepięknie rzeźbiony
półka na książki sklejona marzeniami

i sen
i Matka

czwartek, 27 października 2016

Mgławice doznań


blask słońca stał się silniejszy
kiedy dotarłem na skraj
puszczy życia
nękanej przez wiatr
słowa umierały na poboczu
skalistych turni
z których kaskady wodospadów
obmywały moje myśli
biała kapłanka
przeznaczona bogom
której stopy bose
błądziły po moim wnętrzu
wysyłała piękno obrazów
urodzonych nad zielonymi lasami
niesionych zapachem pól
dojrzałego zboża
nad kolorowymi żaglami jachtów
rozkołysanych w bezkresnej dali oceanu
ręce jej uniosły moją duszę
w świat miliardów gwiazd
w początek i koniec wszechświata
w mgławice doznań
niewypowiedzianej pustki


poniedziałek, 22 sierpnia 2016

już blisko




ze śmierci wyrasta życie, z życia śmierć, przez to, że są swymi przeciwieństwami, przyciągają się i na wieki odradzają
a wraz z nimi wszystko inne – kwiat jabłoni, blask gwiazd
  w życiu czai się śmierć, w śmierci odrodzenie

krwią spływał mój świat
od dziecinnych igraszek
przeorany cierpieniem lat
do niebieskich snów
zapylonych miłością

w sali szpitalnej
w liściach zieleni pachnącej wiosną
pod korą brzóz białych
róż czerwonych zrywanych w błękitach
w kolorowych myślach
nostalgii wieczornej

chciałbym otwarcia mojego ogrodu
zaczarowanej tajemnicy istnienia
wejść w ścieżki wyzłacane słońcem
biec do tajemnego pałacu
pozbawionego człowieczej zgnilizny
www.wiatrslow.pl

piątek, 15 lipca 2016

Homo Sapiens


Gdzie jest ten wymyślony przez ludzi Bóg ?

Tragedia we Francji w Nicei człowiek zabił 84 osoby i ranił ponad 100.
W tym wiele dzieci.

Wstydzę się, że jestem człowiekiem.

UWAGA !  HOMO SAPIENS MORDUJE !

piątek, 10 czerwca 2016

o "wolności"




Wolność !

ciągle się słyszy o wolności  ...  w polityce, na wiecach, w mediach..
nie ma czegoś takiego jak wolność, są tylko różne rodzaje niewoli.

każdy z nas jest niewolnikiem zwyczajów, praw ustalonych przez nas samych, szczególnie przez religię...

tego nie wolno, to wolno... to grzech, to szczęście ... ech.
pokazanie ciała to tabu, nawet nie wolno karmić piersią dziecka publicznie !

tysiące przykazań, zakazów, pouczeń...
straszenie piekłem, wojną, atomem, ekskomuniką, diabłem, karą za grzechy...

i tak dalej i tak dalej...

ech „WOLNOŚCI”


www.wiatrslow.pl


niedziela, 15 maja 2016

horyzont

stąd już blisko do horyzontu
za który zachodzi słońce
za którym nie ma nic
nawet pustki
drogą przez senność wysłaną
piaskiem ostrym z marzeń
z oddechu nicości
jeszcze ból daje znaki życia
jeszcze słychać chichoty
i szmer tańczących duchów
jeszcze czuć odór
zepsutych tysięcy dni
odeszli ci mówiący o przyjaźni
została kupa śmieci
na pożegnanie
barwne, malowane pejzaże
stają się cierpieniem
„trwaj chwilo, jesteś taka piękna”
jest cicho, choć nie ma ciszy
jest krzyk, którego nie słychać
horyzont pulsuje zapytaniem
„nie chodzi tu więc o to,
czy ktoś jest słaby, czy sil­ny,
tyl­ko - czy może przet­rwać miarę
swo­jego cier­pienia, mo­ral­ne­go czy fizycznego”

środa, 4 maja 2016

Historia


Ze wspomnień niektórych ludzi...

Gdy moją matkę wywleczono z domu, przywiązano do słupa i podpalono pod nią wiązkę drew, było to straszniejsze, niż najgorsza wizja.

A działo się to wszystko w niedzielne popołudnie, jako część świątecznego rytuału przekazywanego Bogu.
Podkładano również świeże gałęzie, żeby paliło się dłużej.... ha...

Dla pobożnych chrześcijan była to wspaniała rozrywka i pożytek dla ducha.



Z książki Philippy Gregory...


Szkoda, że nikt nie czyta historii


http://wiatrslow.pl



sobota, 2 kwietnia 2016

dzień

jeszcze
zjawiają się słowa
malujące rozedrgane
rozkołysane życie
w zaczarowanym świecie
natury i kwiatów
róże kolcami wyzwalają krew
czerwoną jak ich płatki

sarny tańczą swój leciutki tan
owiane wiatrem niesfornym
psotnikiem nad taflą wody
dusze nie płaczą
to oczy wyrzucają tęsknotę
nocami lub sennymi wieczorami
kiedy blask zachodu
rozświetla zamyślenie

i ten dzień przychodzi
wraz ze słońcem
śmieszny dzień jedyny w czasie
otoczony wiosną
ciepłem słów
kolorami motyli
zapachem lasu w marzeniach
szumem zwariowanego wiatru


www.wiatrslow.pl

sobota, 19 marca 2016

sen

zapadam się
w otchłanie snów
gdzie dzień i noc zmieniły miejsca
gdzie pustka mroku niszczy światło dnia
szukam siebie
wśród zamkniętych dróg
tajemnicy życia
gdzie ciężar lat wytłacza soki
z zamkniętego worka ciała
na nic przestrzenie dzikich gwiazd
na nic oczy patrzące z zapomnienia
tylko złośliwy ból
kąsa stopy omijając leki

w otchłaniach snów
znajduję cienie dawnych lat
i czuję smak twych ust
sen jak wąż owija trwanie
które w ruinach ciała
zostawia kąski
ze zjaw płynących z zapomnienia
i dłonie wystające ze skorupy
chwytają kule
spustoszałej tajemnicy śmierci
nie ma już w oczach nic
ni pustki, ni nadziei
jest sen

19 marca 2016

www.wiatrslow.pl

niedziela, 6 marca 2016

wiosna

stałaś się nimfą w ogrodzie marzeń
ptakiem w budzącym się lesie
szumem wiatru
muzyką kropel deszczu
grającą symfonię życia
rozpaliłaś bunt
odwiecznych pragnień
w szaleńczym wirze tęsknoty
odnalazłem twoje dłonie
i stopy tańczące po lazurach nieba
i odbicie oczu
w falach skołatanych myśli
świat malowany jeszcze bielą
kudłatych bazi
śmieje się oczarowany
budzącym się nowym powiewem
wiosennego zamieszania


www.wiatrslow.pl

środa, 2 marca 2016

kiedy siedzę przy oknie
w popołudniowy czas
wiosennego pięknego dnia
patrzę na świat skąpany w słońcu
zlatują się nie wiadomo skąd
jak perełki chopinowskiej muzyki
wspomnienia dawnych lat
tych długich wędrówek
przemierzanych
pośród traw pachnących macierzanką
kiedy włosy
rozwiewane delikatnym wietrzykiem
stwarzały niesamowity
niepowtarzalny klimat uczuć
jakby brzęczenie pszczół
na kwiatach białych koniczyn

serce przepełnione żalem i tęsknotą
spragnione tych chwil minionych
pełne pytań dlaczego
dziś już nie można tak żyć
spacerować ze splecionymi rękami
śpiewać piosenki do kwiatów
i czuć jak ręce delikatnie
dotykają strun rozpalonego serca
czy starość to tylko łzy tęsknoty
marzenia niespełnione
o cudownym świecie natury
o strumieniu pośród białych brzóz


www.wiatrslow.pl



środa, 24 lutego 2016

Bardzo poruszył mnie post na blogu Liwii  "per aspera ad astra"
Już praktycznie przestałem pisać. Teraz uzupełniam moją stronę

www.wiatrslow.pl 

zapraszam serdecznie, może tam znajdzie się odpowiedź do notki Liwii
Nie mam już siły na pisanie
pozdrawiam

sobota, 13 lutego 2016

z dawnych lat

 
 przerażające jest to zamyślenie
które w porannej szarości
opada jak mgła
jak pajęczyna
bez wyzwolenia

szaleństwo tęsknoty
za światłem za słowem
za muzyką serc
za tym co odeszło
ulotniło się jak kamfora

życie się toczy jak bilardowa kula
łzami dotyku
przewraca ludzkie lalki
wyważa drzwi do dusz
spragnionych miłości

poniedziałek, 8 lutego 2016

sens istnienia

wszedłem na drogę kamienistą
biegnącą przez pola marzeń
piaskiem w koleinach sypaną
krok za krokiem
przez las
przez sosny w błękitach znikające
przez źleby z jałowcami
przez myśli w kukułczym jaju
podrzuconym na peryferiach życia
dzięcioł wydłubywał dukaty złote
z pod kory słupów ognistych
chciałem pić wodę źródlaną
w zakolu krzaków borówek
klęczałem w mchach pochylony
nad słowami pełnymi ostrych igieł
pytałem o sens istnienia
człowieka
to były złudzenia
mity o bogu
w pozaziemskich doznaniach
w polach pachnących i lasach
pełnych zapachu grzybów
z powalonych pni wyrastały
betonowe bunkry
łamiące prawa natury
miasta pokryły ziemię
szarańczą aut
w których gziły się istoty
mające twarze błotem zbrukane
i karabiny w rękach
w sercach mord wypisany
tupot podkutych butów
męskiego nasienia
przetaczał się echem

www.wiatrslow.pl

niedziela, 31 stycznia 2016

w saleństwie umierania

jakże słowa kołyszą
samotnie w błękitach chmur
trącane wiatrem marzeń
wspomnienia
jodły i skalne szczyty

szukam światła i miłości
ukrytej w dotyku snów
w szaleństwie umierania
w ciszy nocnych złudzeń

cicho... cichutko


a przecież
www.wiatrslow.pl

wtorek, 26 stycznia 2016

kiedy odejdę

kiedy w jakąś noc bez daty
odpłynę w świat nieodgadnięty
odczujesz drżenie powiek
ja już nie wrócę
zostawię świat mój tajemny
zbudowany z marzeń i snów
nie wiem czy będzie to wiosną
czy latem gorącym
czy kolorową jesienią
może zimą puchatą
zagubię się w przestrzeni
gdzie gwiazdy swoje drogi mają
między nimi pustka
w spadku pozostawię uśmiech
płomień serca
cichy szept bez słów
jak poszum wiatru
dla ciebie
będę patrzył na las sosnowy
na chmury w błękicie nieba
oczami które już nie zobaczą
twarzy twojej
odejdę i zostanę
w pamięci wierszy moich



www.wiatrslow.pl

z archiwum 

środa, 20 stycznia 2016

magia rąk

zbieram muzykę słów
drgającą drżeniem serca
zamkniętą wierszem
głosem zaczarowanym

gdzieś pod horyzontem snów
w rozpostartej ciszy drzew
symfonia tajemnicy
piękna duszy

od nieba
wyszywanego diamentami
spływa magia twoich rąk

z archiwum

niedziela, 10 stycznia 2016

więzień głupoty

wyjący wiatr z tumanem śniegu
wyrywa rozpalone marzenia
świat się kończy
rozpasane mgły zatajają znaczenie
gdzieś uciekają zwabione szczury
mojego życia

fanatyczne słowa
galerie bogów
rozpaprane człowieczeństwo
wiara sprowadzająca pęknięcia skorupy
kocioł zgnilizny parujący w miastach
a w nim ugotowane czaszki i ręce
w szponiastych uściskach

fałszywe kościoły
wijące się krzyże zła
w ogłupiałe niebo
ludzkie tłumy
zżerające się wzajemnie w imię bogów
które są szczątkami lęku
atomowej zagłady

zima pomazała brudy bielą
a teraz mróz ścina kałuże zawiści

homo sapiens...