zapadam się
w otchłanie snów
gdzie dzień i noc zmieniły miejsca
gdzie pustka mroku niszczy światło dnia
szukam siebie
wśród zamkniętych dróg
tajemnicy życia
gdzie ciężar lat wytłacza soki
z zamkniętego worka ciała
na nic przestrzenie dzikich gwiazd
na nic oczy patrzące z zapomnienia
tylko złośliwy ból
kąsa stopy omijając leki
w otchłaniach snów
znajduję cienie dawnych lat
i czuję smak twych ust
sen jak wąż owija trwanie
które w ruinach ciała
zostawia kąski
ze zjaw płynących z zapomnienia
i dłonie wystające ze skorupy
chwytają kule
spustoszałej tajemnicy śmierci
nie ma już w oczach nic
ni pustki, ni nadziei
jest sen
19 marca 2016
w otchłanie snów
gdzie dzień i noc zmieniły miejsca
gdzie pustka mroku niszczy światło dnia
szukam siebie
wśród zamkniętych dróg
tajemnicy życia
gdzie ciężar lat wytłacza soki
z zamkniętego worka ciała
na nic przestrzenie dzikich gwiazd
na nic oczy patrzące z zapomnienia
tylko złośliwy ból
kąsa stopy omijając leki
w otchłaniach snów
znajduję cienie dawnych lat
i czuję smak twych ust
sen jak wąż owija trwanie
które w ruinach ciała
zostawia kąski
ze zjaw płynących z zapomnienia
i dłonie wystające ze skorupy
chwytają kule
spustoszałej tajemnicy śmierci
nie ma już w oczach nic
ni pustki, ni nadziei
jest sen
19 marca 2016
www.wiatrslow.pl